Logo tylkoskoki

28059023 958325644324197 783127158930788188 n

Podczas tegorocznej Cavaliady w Lublinie Polacy w konkursach zaliczanych do światowego rankingu zgarnęli większość z możliwych do zdobycia punktów, a w konkursach widowiskowych rozgrzali lubelską publiczność do czerwoności. Podsumowanie CSI2* oraz innych zmagań w ramach drugiego etapu Cavaliady Tour 2017/18.

Konkursy zaliczane do światowego rankingu i Cavaliady Tour

Te zdominowane były przez polskich jeźdźców. Oczywiście, można powiedzieć, że to oni przeważali na listach startowych, a konkurencja zagranicznych rywali nie była tak duża jak w Poznaniu czy w Warszawie. Jednak cieszy fakt, że nasi zawodnicy zajęli wszystkie czołowe lokaty, a sklasyfikowani dalej w rankingach: Niemcy, Litwini, Rosjanie, jedna Holenderka czy zawsze mocny Ales Opatrny (CZE) przekonali się, że w rywalizacji z polską czołówką na łatwe punkty nie można liczyć. 

Przed gospodarzem toru (a w tej roli debiutował Arkadiusz Weckwert) stało trudne zadanie. Listy startowe konkursów LR były bardzo długie i były na nich zarówno pary debiutujące w dużych rundach na CSI2*, jak i takie objeżdżone już na poziomie CSI5* (Ales Opatrny i Fakir, Jarosław Skrzyczyński i Silver Shine).

DSC00805 Kopiowanie

W piątek do rozgrywki weszło 14 par. Wygrał jadący na końcu i mający całkowity przegląd sytuacji Jarosław Skrzyczyński na 9-letnim wałachu Silver Shine. Różnice były minimalne. Niewiele ustąpili mu: Jan Bobik na Farmerze i Michał Kaźmierczak na Stakorado. Czwartym miejscem musiał zadowolić się Ales Opatrny, którego VDL Fakir nie należy do najszybszych. Godne podkreślenia jest piąte miejsce Marcina Bętkowskiego. On, dzięki koniowi Casper XXI, którego do jazdy powierzył mu Werner Muff, po ponad rocznej przerwie od chwili odejścia z Agro-Handlu, w świetnym stylu powrócił do rywalizacji na najwyższym poziomie.

W niedzielnym Grand Prix, w którym w rozgrywce wzięło udział 13 z 50 statujacych par, ponownie najlepszy okazał się Skrzyczyński na Silver Shine. Tym razem jego największymi rywalami byli Krzysztof Ludwiczak na Nordwindzie (strata 0,14 sekundy) i Wojciech Wojcianiec na Naccord Melloni.

Warto zwrócić uwagę, że wszystkie trzy pary wcześniej w tym roku startowały już w silnie obsadzonych, innych imprezach. To pokazuje, jak ważne jest objeżdżenie. Zawodnicy i konie, startując w zawodach wysokiej rangi, nawet jeśli nie odnoszą tam sukcesów (a odniósł go chociażby Wojcianiec, wygrywając Grand Prix w Neustadt Dosse) nabierają pewności i w 100% wykorzystują szansę, kiedy obsada jest trochę słabsza.

DSC05204 Kopiowanie

Podwójne bezbłędny przejazdy mieli też: Maksymilian Wechta na coraz lepiej spisującym się La Calidadzie i Dawid Kubiak na Bagazzy. Do rozgrywki dostali się też Andrzej Opłatek na El Campie (miał najlepszy czas rogrywki), ponownie Marcin Bętkowski na koniu Casper i Jan Bobik na Farmerze oraz Małgorzata Ciszek-Lewicka na Chacco Nann. Najwyżej sklasyfikowanym jeźdźcem zagranicznym był znowu Ales Opatrny. 

Warto podkreślić, że wśród bezbłędnych w konkursach LR znalazły się też debiutujące pary. W piątek była to Adrianna Ostrowska na Elbero i Krzysztof Retka na ogierze Everdi, a w niedzielę Małgorzata Ciszek-Lewicka na Chacco Nann.

Małgorzata Lewicka Chacco Nan

W rankingu Cavaliada Tour, po trzech zwycięstwach, prowadzi Jarosław Skrzyczyński. Mistrz Polski zaliczył już w tym sezonie 3 zwycięstwa i ma komplet 60 punktów. Mimo tej przewagi nie może on być pewny końcowego sukcesu, bo w niedzielnym finale w Warszawie punkty mnożone będą razy dwa. Najgroźniejsi rywale Skrzyczyńskiego, którzy, jeśli nie o zwycięstwo, będą starać się o wejście na podium, to: Andrzej Opłatek, Maksymilian Wechta, Michał Kaźmierczak, Dawid Kubiak, Marcin Bętkowski, Ales Opatrny, Jan Bobik i Krzysztof Ludwiczak.

Do tego Polacy w Lublinie mocno podreperowali stan swoich kont w rankingu FEI, zgarniając 525 z 620 możliwych do zdobycia punktów (85%).

Dobra zabawa

Wyjątkowo udane były konkursy dla publiczności, a najbardziej Wenus kontra Mars. Jeszcze nigdy, w trzyletniej historii rozgrywania konkursu równoległego na Cavaliadzie, rywalizacja jeźdźców przeciwko amazonkom nie przyniosła tylu emocji i zaskakujących dla kibiców sytuacji. 

Wygrała, świetnie spisująca się na tych zawodach (triumfowała też w średniej i małej rundzie), Julia Cieślar na koniu Bingo. Drugie miejsce zajął mieszkający w Lublinie Tomasz Wójtowicz na koniu Irtysz. Jednak największą gwiazdą został Wiktor Szała. Jego wyczyn jazdy bez ogłowia i zeskoku z konia nie tylko do czerwoności rozgrzał i tak zawsze świetnie reagujących lubelskich kibiców, ale i okazał się kolejnym kołem zamachowym w promocji Cavaliady. W chwili, kiedy pisaliśmy ten artykuł, film pokazujący zawodnika klubu Agro-Handel na Facebooku Cavaliady obejrzało już ponad 33 tysiące osób. Wróżymy, że w niedługim czasie tych odsłon może być nawet milion.

Jednak poza radością, jakiej dostarczył nam Wiktor Szała, my chcemy podkreślić jego jeździeckie umiejętności oraz rozsądek i zimną krew, jaką zachował w końcówce tego wydarzenia. Aby nie narazić na niebezpieczeństwo innych, np. tych przebywających przy wjeździe czy na rozprężalni, zeskoczył z konia i nie pozwolił mu uciec. Biorąc pod uwagę, że Che Guevara L jest ogierem, było to w tym ułamku sekundy niezwykle istotne. Sam Che Guevara, koń rasy holsztyńskiej, który przed kilku laty wygrał Zakład Treningowy, pokazał, że jest koniem niezwykle inteligentnym i chętnym do skoków. Prowadzenie wierzchowca bez ogłowia przez jeźdźca to jedno, a nauczenie się przez niego na pamięć po raz czwarty pokonywanej trasy to drugie.

Konkurs Speed & Music był jedynym, w którym Polacy musieli uznać wyższość gości zza granicy. Wygrał go reprezentant Niemiec, Christoph Lanske na Chacco’s Girl. Duże brawa należą się Polakom, bo ze świetnej strony pokazali się Agnieszka Olszewska na Skarbcu i Andrzej Opłatek na Light My Fire. 

Agnieszka Olszewska

W Potędze Skoku po raz kolejny pokonano mur o wysokości dwóch metrów. Dokonały tego pary, które już wcześniej odnosiły podobne sukcesy: Wojciech Wojcianiec na Chintablue (w zeszłym roku w Jakubowicach 215 cm) i Jan Bobik na Santisie (wygrane potegi w Lublinie i Poznaniu).

DSC09525 Kopiowanie

Inne konkursy w ramach CSI wygrali: Jarosław Skrzyczyński na Quintelli (dwa średniej rundy), 14-letnia Natalia Stefańska na Papillon (mała runda) i Dawid Skiba na La Vulkano L (finał małej rundy).

Bardzo zacięta rywalizacja towarzyszy w tym sezonie Cavaliadzie Future. Żadnej z amazonek nie udało się jeszcze wygrać więcej niż jednego konkursu.  W Lublinie po zwycięstwo sięgnęły: w kategorii mini Martyna Ufnal na Ramiro i Natalia Głowacz na Szamanie, a w kategorii midi Maria Karnabal na Annouschce i Amelia Szczupakowska na Jowiszu. Na prowadzeniu w rankingu są: Natalia Głowacz z KJ Liljówka Stęszewko (mini) i Marcelina Jackowiak ze St. KJ Gronówka (midi). 

DSC09121 Kopiowanie

Na coraz wyższym poziomie stoją konkursy Halowego Pucharu Polski w powożeniu zaprzęgami czterokonnymi. W Lublinie w czwartek do głosu doszedł i wygrał zwycięzca poprzedniej edycji, Adrian Kostrzewa. Po zawodach w Poznaniu nie był on zadowolony ze swoich dwóch trzecich miejsc. Jednak już w sobotę ponownie triumfował Piotr Mazurek, który w tej edycji zachwyca nie tylko techniką i szybkością jazdy, ale i zawsze przemyślaną strategią. On, z trzema zwycięstwami na koncie, do finału w Warszawie przystąpi w roli faworyta. 

27867309 955521111271317 3083936000698039634 n

W Wechta Eventing Tour klasą dla siebie pozostaje Mateusz Kiempa ze swoim odważnym, silnym, a przy tym dokładnym irlandzkim wałachem Lassban Radovix. Wygrał on pierwszy nawrót, a w drugim na czas znacznie wyprzedził rywali. 

W ujeżdżeniu dwukrotnie triumfowała Emilia Jach na wałachu Aqsel (w czwartek i w niedzielę), a w piątek najlepsza była Ilona Janas na ogierze Lord Django. 

Kolejna odsłona Cavaliady Tour już w Warszawie, gdzie poznamy nie tylko zwycięzców poszczególnych kategorii, ale i trzech jeźdźców, którzy wywalczą prawo startu w finale Pucharu Świata w Paryżu.

Fot. Asia Bręklewicz


W tym tygodniu

  • CSI5* Wellington 
    26-31.03.2024
           
  • CSI3* Arezzo ITA
    26-31.03.2024
           

Ranking PZJ (29.02.2024)

1. Tomasz Miśkiewicz 2973
2. Adam Grzegorzewski 2879
3. Jarosław Skrzyczyński 2571
4. Dawid Kubiak 2234
5. Przemysław Konopacki 1553
6. Marek Wacławik 1442
7. Michał Kaźmierczak 1429
8. Marek Lewicki 1277
9. Andrzej Opłatek 1260
10. Mściwoj Kiecoń 1237
  CAŁY RANKING  

Polacy w rankingu FEI (29.02.2024)

186 Adam Grzegorzewski 1070
195 Tomasz Miśkiewicz 1030
203 Jarosław Skrzyczyński  1000