W minioną niedzielę zakończyły się Mistrzostwa Europy w Vejer de la Frontera. W kategoriach juniorów i młodych jeźdźców dobrze spisali się Andrzej Opłatek i Maksymilian Wechta. Poniżej oczekiwań wypadła faworyzowana Mistrzyni Polski Juniorów i złota medalistka HPP MJ Zuzanna Gowin. Prezentujemy wywiad z jej trenerem klubowym Adamem Nowakiem.

Zuzanna Gowin tegoroczne ME Juniorow ukończyła na miejscu 47. W trzech konkursach kwalifikacyjnych jej wyniki to: 1, 8 i 11 punktów karnych. 

Tylko Skoki: Czy udało Ci się zrealizować założony plan?

Adam Nowak: Zdecydowanie nie trafiłem z formą konia. Do Zuzki nie mam żadnych zastrzeżeń. Po przejeździe pierwszego nawrotu Pucharu Narodów z 9 punktami karnymi wiedzieliśmy, że aby dostać się do finału drugi nawrót należy pokonać bezbłędnie.  Ta świadomość nie pomagała w spokojnej jeździe. Jednak główna przyczyna gorszego wyniku to efekt tego, że Emperio niestety nie był w optymalnej formie.

TS: Mieliście wiele udanych startów poprzedzających ME.  Złoto w wyższej kategorii w Halowym Pucharze Polski, wygrana w Grand Prix CSIJ w Wierden, 2 miejsce GP CSI2* Lamprechtshausen? Gdzie uciekła ta forma?

AN: Tak zgadza się. Pierwsze symptomy zmęczenia zauważyłem po zawodach w Wierden (9 czerwca - przyp. red.). Zadzwoniłem wtedy do Rudolfa Mrugały i odwołałem start w Budapeszcie. Szef ekipy nie do końca był zadowolony z tego faktu, ale zgodził się na odpoczynek. Wiedziałem, że forma przyszła za wcześnie. Zaczęło się wtedy dużo spekulacji na temat ewentualnej szansy Zuzki na medal. Postanowiłem więc zabrać ją nieco wcześniej na ME aby ochłonęła od nacisku kolegów i prasy. Jednak jak ucieknie forma to potrzeba dłuższej chwili aby powrócić do dobrych wyników.  Poza Martinem Fuchsem, chyba nikt nie ma przepisu na zdobywanie medali. On w dwóch latach zdobył dwa krążki na ME.

TS: Co stwarzało największą trudność naszym zawodnikom?

AN: Hipodrom był duży i o zróżnicowanym pochyleniu terenu. Stąd skakane pod górkę szeregi czy linie też z trzech przeszkód wymagały włożenia dużego wysiłku zarówno przez konia jak i jeźdźca. Długość trasy przekraczała 600 metrów, 13 przeszkód i 16 skoków w konkursach finałowych. Wszystkie na maksymalnej wysokości.  Poza hipodromem należy zwrócić uwagę na odległość jaką musiały pokonać nasze konie w drodze do Hiszpanii. Mój licznik po dojechaniu na miejsce wskazał 4100 km. Do tego dochodziły wysokie temperatury.

TS: Jak oceniasz pozostałych uczestników z Polski?

AN: W młodych jeźdźcach ostatnia linia w finale jechana pod górkę składająca się z trzech przeszkód wykończała konie. Maks zawalczył na tyle na ile umiał. Dobrze sobie radził w swoim debiucie na ME Andrzej Opłatek. Dziewczyny w kategorii Dzieci, które nie jeździły dotychczas takich parkurów spięły się na wyżyny. Wszystkim im należą się wielkie gratulacje.

TS:  Co dalej?

AN: Zdobyliśmy kolejne doświadczenie.  Szkoda, że bolesne. Broni nie składamy, będziemy działać dalej.  Zuźka kariery nie zamierza kończyć i ma perspektywy na kolejne starty.  Teraz skupiamy się na Mistrzostwach Polski. Tym razem pojedziemy w kategorii juniorów. Mamy do dyspozycji Arkela, który jest w coraz lepszej formie i chciałbym aby to on startował w finale. Na pocieszenie po powrocie do kraju zobaczyłem, że Marika Słowińska (na zdjęciu) została powołana do kadry. Jest to mój pierwszy podopieczny w reprezentacji seniorów.

Poprzedni wywiad z Adamem Nowakiem pt." Trener polskiej młodzieży" TUTAJ

FOTO w kolejności: archiwum Adama Nowaka, Dominika Reszuta i Katarzyna Boryna.