Nie tylko naszym zdaniem rozgrywki Pucharu Narodów pod egidą FEI mają w tej chwili bardzo zagmatwane zasady, które nie przyczyniają się do ich prestiżu.
Druga europejska dywizja, w której występuje Polska, dwa lata temu została podzielona na grupy. Spowodowało to duże dysproporcje między rejonami, i tak na przykład w grupie D odbyły się trzy imprezy, w pozostałych tylko po jednej. To sprawia, że większość krajów ma bardzo mały dostęp do udziału w drużynowej rywalizacji. W grupie C jedyną imprezą było CSIO w Lizbonie, stąd trudno się dziwić, że Czesi, którzy w minionych latach odnosili sukcesy, w tym roku w Pucharze Narodów nie wzięli udziału. Do tego finał drugiej dywizji wydaje się imprezą mało udaną. Jej lokalizacja w tym roku w Atenach naraziła federacje na olbrzymie koszty związane z transportem koni.
Nienajlepiej sytuacja wygląda też w pierwszej europejskiej dywizji, gdzie udział poszczególnych państw ograniczono do 4 w ciągu sezonu. Do tego, z powodu konfliktu sponsorów (między sponsorem FEI a sponsorami imprez) z głównego cyklu wypadły tak prestiżowe i tradycyjne wydarzenia jak: Akwizgran, Rzym czy Spruce Meadows.
Poniżej prezentujemy stanowisko Międzynarodowego Klubu Jeźdźców Skokowych (IJRC) na temat obecnej sytuacji i przyszłości Pucharu Narodów:
„Sytuacja dookoła konkursów Pucharu Narodów wzbudza niepokój zawodników, właścicieli koni, szefów ekip, a także federacji narodowych.
Należy podkreślić, że decyzja, czy wziąć udział w Pucharze Narodów, to indywidualny wybór zawodników i właścicieli ich koni.
Jednakże istotne jest, żeby instytucje oraz organizatorzy zawodów dokonywali wszelkich starań w celu wzbudzenia zainteresowania tym rodzajem rozgrywek, które uważane są za najważniejsze w sporcie jeździeckim: konkursy Pucharu Narodów mają wielkie sportowe znaczenie dla zawodników. Startowanie w drużynie własnego kraju to marzenie każdego sportowca. Miłość do ojczyzny to coś, co łączy wszystkie dyscypliny sportowe, a możliwość przyczynienia się do dobrego wyniku kraju to jeden z wielu celów skoków przez przeszkody.
Z technicznego punktu widzenia, Puchary Narodów są kluczowe w przygotowaniu koni i młodych jeźdźców do zawodów na najwyższym poziomie, takich jak Igrzyska Olimpijskie czy mistrzostwa Świata, ponieważ są symulacją takich imprez.
Następujące powody przyczyniają się do osłabienia pierwszej i drugiej dywizji Pucharu Narodów:
System zaproszeń: Według nowych zasad najważniejsze drużyny nie mogą wystartować w wybranych przez nich konkursach PN, co powoduje, że pierwsza dywizja jest mniej atrakcyjna medialnie.
Zatwierdzanie nowego cyklu zawodów, składającego się nawet z 20 imprez, stwarza ryzyko utworzenia monopolu, co powoduje trudność w utrzymaniu Pucharu Narodów jako najważniejszej i najbardziej atrakcyjnej imprezy w roku.
IJRC wierzy, że następujące krótko- i średnioterminowe udoskonalenia są konieczne. Oto ich propozycje:
- Więcej CSIO, by podnieść każdy poziom CSIO5*, CSIO4* i CSIO3*
- Pozwolenie najlepszym drużynom na start w innych zawodach, niż tylko 4 odgórnie przydzielone, jeśli zostaną zaproszone. Drużyny z czołówki powinny mieć możliwość startu w wysokich poziomem zawodach, aby przyciągnąć na nie jak najlepszych zawodników.
- Poparcie formuły zaproponowanej przez szefów ekip zarówno dla pierwszej, jak i drugiej dywizji: 8 drużyn, 6 imprez, liczą się 4 wyniki.
- Grand Prix z pulą nagród jak na zawodach CSI5*.
- Współpraca z innymi organizatorami CSIO, aby przywrócić Puchar Narodów do statusu głównej atrakcji naszego sportu.
Długoterminowo:
Odbudowanie cyklu Pucharu Narodów na najlepszych zawodach, z celem przywrócenia CSIO do przeszłych standardów. Odzyskanie emocjonalnej wartości PN, podczas których tworzą się marzenia i wspomnienia w sercach zawodników, ekspertów i publiczności – przez widowiskowe i historyczne lokalizacje, prestiż, sportowe widowisko i niepowtarzalny entuzjazm drużyny.”
Źródło: IJRC
Fot. Asia Bręklewicz