Sportowy Czempionat Polski Młodych Koni w swojej jedenastej edycji miał nie tylko liczną, ale i bardzo dobrą obsadę. Impreza, która miała być uzupełnieniem Mistrzostw Polski Młodych Koni, staje się dla: jeźdźców, trenerów, właścicieli i hodowców najważniejszą w roku dla selekcji młodych skoczków.
„SCPMK to jedna z ważniejszych imprez znajdujących się w naszym kalendarzu” – czytamy na facebooku Tyszko Horses – teamu, który obok Stadniny Koni Nad Wigrami, KJ Agro-Handel Śrem i Kraju Jumping Team wystawił w Olszy w dniach 6-8 września najszerszą stawkę koni.
O rekordowej liczbie uczestniczących koni pisaliśmy już przed imprezą (TUTAJ). Ostatecznie w poszczególnych kategoriach wzięły udział: 62 czterolatki, 64 pięciolatki, 60 sześciolatków i 39 siedmiolatków. Ciekawie przedstawia się statystyka z podziałem na księgi stadne. Najwięcej było koni zarejestrowanych w PZHK (76), a z zagranicznych ksiąg stadnych najliczniejszą reprezentację miały: KWPN (51), księga holsztyńska (32), oldenburska (17), Zangersheide (14) i hanowerska (10).
Jeśli do polskich koni szlachetnych półkrwi dodamy inne urodzone w Polsce, ale zapisane do zagranicznych ksiąg (a było ich 28), to okazuje się, że ponad sto koni przedstawionych w SCPMK pochodziło od polskich hodowców. Do tego zajmowały one czołowe lokaty. Widać, że polscy jeźdźcy znowu zaczynają jeździć na koniach z Polski, bo są one często równie dobre jak te importowane.
Doskonale w roli organizatora już po raz 10 spisał się KJ Agro-Handel Śrem. Sam obiekt w Olszy osiągnął w tej chwili europejski poziom, a perfekcja w przygotowaniu imprezy i gościnność włodarzy znana jest wszystkim nie od dziś.. Co bardzo ważne przy tego typu zmaganiach oprócz nagród finansowych i tytułów na czepmiony czekały okazałe trofea honorowe.
4-latki
Z całą pewnością można stwierdzić, że sposób oceny na styl był najbardziej obiektywnym w historii wszystkich tego typu imprez w Polsce. Już w zeszłym roku organizatorzy postawili na trzech niezależnych arbitrów, z których ocen wyciągano średnią. Teraz było ich pięciu, a odrzucanie skrajnych ocen znacząco wykluczało możliwość niesprawiedliwego wyniku. Niezależnie od tego, pracę całej piątki - Andrzeja Matławskiego, Antoniego Dahlke (sędziowie z uprawnieniami PZJ), Grzegorza Kubiaka (przedstawiciel zawodników), Tomasza Bagniewskiego (przedstawiciel hodowców) i Rudigera Wassibauera (przedstawiciel trenerów) należy ocenić bardzo wysoko. W przypadku wielu koni noty były zgodne i trafnie oddające predyspozycje prezentowanych wierzchowców.
Zdecydowanie wygrał wyhodowany w Holandii ogier Kentucky WM (KWPN, Crespo x Sottise De Wemmel) należący do Wojciecha i Joanny Matyla. Koń ten, doskonale zaprezentowany przez Szymona Stasiaka, został oceniony najwyżej w obydwu konkursach, a sędziowie nie szczędzili mu not 9 i wyższych.
Drugie miejsce (oceniony dwa razy na drugą pozycję) zajął kolejny koń z Holandii - Kandy Progress (KWPN, Zapatero VDL x Negro) którego do jazdy Michałowi Tyszko powierzyła Alicja Mielcarek.
Na trzecim uplasował się wyhodowany w Stadninie Koni Nad Wigrami ogier Dżentelmen (SP, Elvaro x Grand Presidium) dosiadany przez Łukasza Troszczyńskiego. W pierwszej dziesiątce na miejscu piątym ex aequo znalazły się jeszcze dwa konie od polskich hodowców. Zarejestrowana w księdze PZHK Unica-K (hodowca i właściciel: Marek Kubacki) oraz zarejestrowany w księdze holsztyńskiej ogier Vestari (hodowca i właściciel: Michał Szadkowski).
5-latki
W kategorii pięciolatków aż dwanaście koni utrzymało po trzech konkursach zerowy wynik. Parkury w tej, jak i w kolejnych dwóch kategoriach, były wymagające, do tego normy czasu wymuszały płynny galop. Tak duża liczba zerowych świadczy o tym, że prezentowane w SCPMK wierzchowce są coraz lepsze.
Po rozgrywce wygrał Julio Enkel (KWPN, Montender x Karandasj) pod Wojciechem Dahlke. Konia wyhodował i jest jego właścicielem Antoni Dahlke, który od lat szeroko współpracuje z Holenderskimi hodowcami (głównie z Janem Greve). Być może dlatego większość wyhodowanych przez siebie koni rejestruje w księdze KWPN. Julio Enkel, syn podwójnego złotego medalisty mistrzostw Europy i medalisty Igrzysk Olimpijskich (pod Marco Kutscherem) już w konkursach podstawowych, a jeszcze bardziej w rozgrywce pokazał, że jest koniem nie tylko dokładnym, ale i bardzo zwinnym, szybkim i świetnie reagującym na pomoce, a wiadomo że właśnie takie potrzebne są we współczesnym sporcie skokowym.
Drugie miejsce zajął prezentowany przez Michała Jóskowiaka Vigo Heywood HZ (ZANG, Vigo D'ersonilles x No Limit). Syn mistrza świata - Vigo D'ersonilles to kolejny koń o dużych możliwościach.
Na trzecim miejscu uplasowała się wyhodowana w Stadninie Koni Nad Wigrami klacz Liryka (SP, Kannan x Livello), dosiadana przez Łukasza Troszczyńskiego. Biorąc pod uwagę, że na miejscu siódmym był Sasilio (SP, Cassilio x Alywar) wyhodowany w Stadninie Koni Widzów, na ósmym Stakkato Lazar (OLD, Stakkato Gold x Cancoon) wyhodowany przez Edmunda Lazarewicza, a na dziesiątym – Carissima (SP, Arezzo VDL x Carambole) z SK Nad Wigrami, to okazuje się, że aż pięć koni z top ten pięciolatków urodziło się w Polsce.
6-latki
Tu czyste konto do końca zachowało dziewięć koni.
Wygrał Nivard van de Celieburg (BWP, Emerald Van't Ruytershof x Contendro I) dosiadany przez Michała Tyszko, a należący do EuroHorse. Koń pokazał, że podobnie jak jego ojciec, dosiadany przez Harriego Smoldersa, będzie wierzchowcem bardzo skutecznym.
Drugie miejsce zajęła klacz Issem (KWPN, Quality Time x Clinton) pod Adamem Grzegorzewskim, a trzecie – urodzona w Polsce u Edmunda Lazarewicza oldenburska Velvet Lazar (OLD, Verdi x Numero Uno). Najwyżej sklasyfikowanym koniem zapisanym do księgi PZHK został dosiadany przez Małgorzatę Ciszek-Lewicką Niko (Chacco Fly x Alfaro) ze Stadniny Koni Nowielice, ale przed nim znalazły się jeszcze hanowerski Quick Step (Quintender x Calido) ze Stadniny Kunowo (wł. Katarzyna Skrzyczyńska, zawodnik Jarosław Skrzyczyński) oraz Ielve (KWPN, Quidaro x Carambole), kolejny doskonały koń hodowli Antoniego Dahlke.
7-latki
Konie siedmioletnie uzyskały najlepsze wyniki w półfinałach (przepustką do finału było tu pięć punktów karnych, a w pięciolatkach 9, w sześciolatkach – 8). Sam finał jednak, ustawiony na poziomie zbliżonym do Grand Prix na ZO1*, okazał się bardzo selekcyjny. Stąd do rozgrywki w tej kategorii dostały się tylko cztery konie.
Wygrał, pokonując jako jedyny rozgrywkę na zero, należący do Marzeny Falarz oldenburski Colinero (Cola x Escudo I). Tym samym dosiadający go Michał Tyszko okazał się najlepszym jeźdźcem tegorocznego czempionatu (łącznie zdobył on 3 tytuły).
Na drugim miejscu uplasował się Chepettano (HOL, Chepetto x Calido I) ze stajni Wechta, pod Maksymilianem Wechtą. Ten niezwykle urodziwy siwek wcześniej w konkursach z oceną stylu niejednokrotnie otrzymywał noty powyżej 9.
Trzecie miejsce zajął wyhodowany w Polsce przez pana Ireneusza Sławka, a należący do Anny Maliga koń Ogano’s Boy Z (ZANG, Ogano Sitte x Cajero), zapisany do księgi Zangersheide. Koń ten już jako sześciolatek wygrał Grand Prix na zawodach w Poznaniu, będących Memoriałem znanego hodowcy - Andrzeja Kramera. W rozgrywce nie było konia z księgi PZHK, ale aż trzy takie uplasowały się na piątym miejscu ex aequo (4 punkty karne po półfinałach i finale). Wszystkie trzy: Colombina, Wars i Cordoba pochodzą ze Stadniny Koni Nad Wigrami. Tym samym ta założona ponad 20 lat przez Wojciecha Fabińskiego stadnina może poszczycić się najliczniejszą w tej chwili stawką młodych koni z polską marką SP.
Tak duża stawka bardzo dobrych i świetnie przygotowanych młodych koni daje nadzieję, że wkrótce zdobywać będą one laury w konkursach zaliczanych do światowego rankingu i światowych imprezach najwyższej rangi. Oby długo mogli startować na nich polscy zawodnicy.
Fot. Asia Bręklewicz oraz Paula Bartkowiak