Logo tylkoskoki

DSC08765

Malwina Urbańska – amazonka KJ Strzała Krubiczew, niedawna zdobywczyni brązowego medalu Halowych Mistrzostw Polski kategorii seniorów oraz Ladies Cup i zawodniczka z Top 30 rankingu PZJ. Na swoim koncie ma również wiele czołowych lokat w krajowych Grand Prix oraz medale Mistrzostw Polski Młodych Koni.  W rozmowie opowiada nam o swojej jeździeckiej drodze oraz pracy z młodymi wierzchowcami.

Tylko Skoki: Jak zaczęła się Twoja przygoda z końmi?

Malwina Urbańska: To się stało przypadkiem. Nikt z mojej rodziny nie miał wcześniej do czynienia z końmi. Pojechałam gdzieś z dziadkami na wakacje, zobaczyłam konia, a kiedy wróciłam do domu chciałam pojechać na jazdę. Całe tamte wakacje jeździłam w szkółce i tak to się zaczęło. Miałam wtedy około dziewięciu lat.

TS: Jak dalej potoczyła się ta droga?

MU: Na początku jeździłam w rekreacji, później zaczęłam trenować na kucykach z Panią Magdą Wojdą. Następnie trafiłam do grupy sportowej do Pani Basi Niemczewskiej, a rodzice kupili mi pierwszego kucyka. Tak to się wszystko zaczęło. Po jakimś czasie trafiłam na świetną klacz Ensillę, z którą z sukcesami startowałam w zawodach międzynarodowych i ostatecznie wzięłyśmy udział w Mistrzostwach Europy. To był stresujący, ale bardzo fajny okres, dobrze go wspominam.

DSC07461

TS: Po okresie startów na kucach nie postawiliście na doświadczone duże konie, ale zajęłaś się pracą z młodymi – skąd ten pomysł?

MU: Tak, to prawda. Było tak, że kiedy przechodziłam z kategorii juniorów kupiliśmy dużego konia, ale to do końca nie wypaliło. Miałam wtedy przerwę i przez około rok nie jeździłam, z tego powodu, że w ogóle mi na nim nie wychodziło i trochę się podłamałam. Jednak bardzo mi tego brakowało i musiałam wrócić w siodło. Wtedy kupiliśmy pierwszego młodego konia. Trochę nie mieliśmy osoby, która pomogłaby nam w zakupie doświadczonego konia, moi rodzice się na tym nie znali, a ja nie miałam zbyt dużego doświadczenia. Z młodym koniem łatwiej było to udźwignąć finansowo i poszliśmy w tym kierunku. Zaczęłam pracę z młodymi i czekałam aż mi dorosną, aż w końcu to się stało i wszystko poszło naprzód.

TS: Kiedy przyszły pierwsze sukcesy z młodymi końmi?

MU: Jeździłam czempionaty dla młodych koni i na jednym z nich udało się wygrać Mistrzostwa Polski czterolatków. To był pierwszy większy sukces.

TS: Skąd pomysł na to, żeby zostać zawodowym jeźdźcem?

MU: Po prostu poczułam, że w miarę mi ta praca wychodzi i stwierdziłam, że chcę to robić. Starałam się jeździć wyższe konkursy, kiedy młode konie dorosły, przychodziły kolejne i jakoś tak wyszło. Samo z siebie, ciężką pracą.

TS: Z kim trenowałaś w tamtym okresie, a z czyjej pomocy korzystasz teraz?

MU: Przez dość długi czas trenowałam z Panem Jarosławem Płatosem, w międzyczasie od samego początku, odkąd skończyłam okres kuców jeździłam regularnie do Holandii, cały czas mam wsparcie trenera stamtąd i staram się raz w roku pojechać tam na jakiś czas i jestem z nim w stałym kontakcie. Aktualnie w Polsce pracuję sama, ale do stajni, w której stacjonuję przyjeżdża na konsultacje Michał Kaźmierczak – korzystam z jego pomocy, dobrze jak czasem spojrzy na wszystko z boku doświadczony zawodnik.

DSC0836819 07 202019 07 2020

TS: Czy Ty sama też zajmujesz się pracą trenerską?

MU: Od jakiegoś czasu tak, na ten moment mam kilka podopiecznych. Podoba mi się ta praca, mimo tego, że jest stresująca i denerwuję się czasem bardziej niż przy własnych startach. Kiedy jednak przychodzą wyniki, to bardzo cieszy.

TS: Gdzie stacjonujesz i jak wygląda Twoja codzienna organizacja pracy?

MU: Na ten moment mam do jazdy dziewięć koni – tych swoich i tych w treningu, ale to zmienia się dość dynamicznie. Stacjonuję w Krubiczewie, w stajni u Antka Strzałkowskiego, dość długo, bo już w sumie prawie cztery lata.

TS: Które z dosiadanych przez Ciebie koni miały największy wpływ na Twoje jeździectwo?

MU: Na pewno Finna, którą sprzedałam półtorej roku temu, bo wspólnie startowałyśmy w dość wysokich konkursach. Teraz mam do jazdy konia Can Ya Mecan, który nie należy do mnie, ale na nim też mam możliwość startować wyżej. Poza tym na pewno duży wpływ miały wszystko młode konie.

091

TS: Na co kładziesz największy nacisk w pracy z młodymi końmi?

MU: To dobre pytanie. Fajnie, jak widać postępy u młodych koni, to jak się uczą. Dlatego staram się robić wszystko ze spokojem, przede wszystkim tak żeby konie były zadowolone. Ten spokój też staram się przekazać moim podopiecznym.

TS: Opowiedz nam parę słów o koniach, z którymi obecnie wiążesz największe nadzieje.

MU: Mam dwa siedmiolatki – konie Kane i Kaloma. Reszta jeszcze musi trochę dorosnąć. Kane to dość trudny koń, bo jest bardzo wrażliwy i szybko się denerwuje. Jest bardzo silny i trzeba postępować z nim bardzo spokojnie. Kaloma jest bardzo szybka, zwinna i dokładna, więc z nią jest już dużo łatwiej. Walczy w każdym parkurze.

TS: Masz jakieś określone cele lub plany na kolejne lata, a może jakieś największe marzenie związane z tym sportem?

MU: Chyba takich nie mam. Trochę żyję tu i teraz. Chciałabym jak najwięcej koni doprowadzić do najwyższego poziomu i to jest mój cel.

TS: Jak rozplanowujesz pracę z młodymi końmi?

MU: Od czterolatków nie wymagam zbyt wiele, raczej nie chodzą zbyt wielu zawodów, ewentualnie czempionaty czy MPMK. Dopiero pięcio- i sześciolatki zabieram w więcej miejsc, żeby nabierały doświadczenia. Wszystko zależy od konia, który jak szybko się uczy, który potrzebuje więcej czasu, to sprawa indywidualna.

DSC08050

TS: Nie myślałaś o tym, żeby zająć się hodowlą?

MU: Nie, jakoś do tego nigdy mnie nie ciągnęło. Nie mam też do tego warunków, bo nie mam swojej stajni. Na ten moment raczej o tym nie myślę.

TS: Czym kierujesz się, wybierając młodego konia?

MU: Staram się wybierać konie dokładne i dość szybkie na odbiciu. Mam w tym dużą pomoc – przy zakupie pomaga mi mój trener z Holandii, który ma dużo większe doświadczenie i zazwyczaj sama nie podejmuję takich decyzji.

TS: Jakie masz plany na ten sezon – czy zobaczymy Cię na Mistrzostwach Polski?

MU: Mam w domu stawkę młodych koni, które w najbliższym czasie muszą pojechać pierwszy raz na zawody, także skupię się na przygotowaniu ich do czempionatu i MPMK. Planuję w tym roku pojechać Mistrzostwa Polski, mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Aktualnie pracuję „na pół” – mam połowę młodych koni, które muszą się uczyć, i drugą część tych starszych, gotowych już na zawody międzynarodowe i wyższe starty. Nie jest lekko, ale da się to pogodzić.

TS: Dziękujemy rozmowę i życzymy kolejnych sukcesów.

 

Fot. Asia Bręklewicz


W tym tygodniu

  • CSI5*-W Londyn GBR
    18-22.12.2024
           
  • CSI4* Frankfurt GER
    19-22.12.2024
           

Ranking PZJ (30.11.2024)

1. Adam Grzegorzewski 2074
2. Maksymilian Wechta 1686
3. Dawid Kubiak 1622
4. Jarosław Skrzyczyński 1588
5. Marek Wacławik 1559
6. Michał Kaźmierczak 1356
7.

Tomasz Miśkiewicz

1264
8. Dawid Skiba 1217
9. Przemysław Konopacki 1140
10. Mściwoj Kiecoń 1007
  CAŁY RANKING  

Polacy w rankingu FEI (30.11.2024)

267 Adam Grzegorzewski 825
327 Jarosław Skrzyczyński  680
357 Maksymilian Wechta 623