O specyfice zimowych zawodów nad Morzem Śródziemnym, o Baltica Cup i planach na najbliższe miesiące rozmawiamy z Sandrą Piwowarczyk-Bałuk ze Stadniny Koni Ciekocinko.
Tylko Skoki: Minęło już kilka dni od powrotu Pani z Hiszpanii, gdzie wraz z Aleksandrą Lusina spędziłyście trzy pracowite tygodnie na Mediterranean Equestrian Tour 2014. Poproszę o krótkie podsumowanie tego wyjazdu.
Sandra Piwowarczyk-Bałuk: Mediterranean Equestrian Tour odbywa się w okolicy Walencji na terenie kompleksu Oliva Nova Equestrian Center tuż nad Morzem Śródziemnym. To bardzo duża impreza jeździecka i mimo iż odbywa się dopiero od trzech lat, jest już bardzo popularna w całej Europie. W tym roku wzięło w niej udział 950 koni z ponad 40 krajów. Można więc było spotkać wielu jeźdźców, również tych z czołówki światowego rankingu, którzy przyjechali do Olivy w ramach przygotowania swoich koni do sezonu otwartego. Formuła tych zawodów pozwala również na zabranie ze sobą licznej stawki młodych koni w 3 kategoriach wiekowych, jak również pozwala mniej doświadczonym zawodnikom na doskonalenie swoich umiejętności. Tak więc przekrój zarówno zawodników, jak i koni jest bardzo szeroki.
ST: Rozumiem, że tego typu wydarzenia to także doskonały „koński rynek”.
SP-B: Tak, podczas Mediterranean Equestrian Tour 2014 było bardzo dużo osób, które zawodowo zajmują się handlem końmi sportowymi, a takie miejsce jest wręcz idealne do tego typu działalności. Duża ilość zarówno koni, jak i jeźdźców w różnym wieku i na różnym poziomie zaawansowania daje wiele możliwości sprzedaży, jak również zakupu koni. Długi czas trwania zawodów pozwala na baczną obserwację interesujących koni, jak również możliwość próbowania konia kilkukrotnie, bądź nawet wystartowania w konkursie przed podjęciem decyzji o zakupie. Na terenie zawodów podczas trwania imprezy działa klinika weterynaryjna, w której można wykonać vet check konia przed jego zakupem. Tak więc warunki handlowe są tu bardzo korzystne.
TS: Myślę, że doświadczenia oraz spostrzeżenia jako uczestnika w takiej imprezie przydadzą się w najbliższym czasie. W tym sezonie Pani klub będzie organizatorem, podobnej imprezy ?
SP-B: Tak, jak najbardziej. Stadnina Koni Ciekocinko będzie organizatorem dwutygodniowej imprezy rangi CSI2*, CSI3* oraz CSIYH1* w dniach 5-17 sierpnia. Formuła zawodów jest podobna, tak więc mam nadzieję, że moje kilkuletnie doświadczenie jako uczestnika tego typu imprez, przyniesie wymierne efekty podczas Baltiki.
TS: Proszę coś bliżej powiedzieć o tym przedsięwzięciu.
SP-B: Baltica Equestrian Tour to projekt, który już od dawna planowaliśmy wraz z mężem. Zrodził się on na bazie naszych kilkuletnich doświadczeń i obserwacji podczas moich startów w zawodach międzynarodowych w całej Europie. Przez ostatnie lata kilkukrotnie brałam udział w zawodach organizowanych w formie kilkutygodniowych tourów w Hiszpanii, Portugalii czy we Włoszech. Były one pewnego rodzaju inspiracją do stworzenia podobnej formuły w Polsce. W trakcie rewitalizacji naszej stadniny powoli odkrywaliśmy jej potencjał i doszliśmy do wniosku, że może być to świetne miejsce do organizacji zawodów zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim, kiedy to otaczająca natura i bliskość morza jest ogromnym atutem tego miejsca.
TS: Mają być to zawody międzynarodowe. Nie obawia się Pani o frekwencję?
SP-B: To jest trudny temat. Niestety wciąż jeszcze jesteśmy postrzegani jako Wschód Europy, na który lepiej się nie wybierać. Niektórym organizatorom w Polsce w przeszłości zdarzały się wpadki dotyczące podłoża, warunków bytowych dla koni i ludzi, czy też samego przeprowadzenia zawodów.
TS: Ale to nie jest chęć udowodnienia wszystkim, że zrobi Pani coś lepiej?
SP-B: Absolutnie nie. Oczywiście to się zmienia i kilku organizatorów w Polsce osiągnęło już europejski poziom. Ja po prostu chcę choć w niewielkim stopniu też przyczynić się do rozwoju jeździectwa w Polsce oraz zmiany naszego wizerunku w tej branży. Chce nasze zawody zrobić według tych zachodnich standardów. Jednakże organizacja takiej imprezy jest to ogromne przedsięwzięcie, które wymaga ciężkiej pracy i wielu miesięcy przygotowań.
TS: Wróćmy jeszcze na chwilę do frekwencji.
SP-B: Już od kilku miesięcy prowadzimy szerokie działania PR-owskie i marketingowe. W tym celu stworzyliśmy między innymi stronę internetową zawodów www.balticatour.pl, na której można uzyskać wszelkie szczegółowe informacje odnośnie całej imprezy, oraz fanpage BALTICA TOUR i Stadnina Koni Ciekocinko na Facebooku. Poza tym reklamy w prasie, na portalach jeździeckich, ulotki, plakaty i przede wszystkim osobisty prywatny kontakt z zawodnikami, właścicielami koni, sponsorami. Szczerze mówiąc o frekwencję zawodników zarówno z Polski, jak i z zagranicy się nie obawiam. Wielu z nich już zadeklarowało swoje przybycie i wysłało wstępne zgłoszenia, z czego ogromnie się cieszę.
SP-B: Jakie ma Pani osobiste plany jeździeckie na najbliższe tygodnie, bo do Baltica Tour mamy jeszcze trochę czasu?
TS: W tym tygodniu planuję wzięcie udziału w Zawodach Ogólnopolskich w Sopocie, głównie z młodymi końmi, które nie startowały w Hiszpanii. Tydzień później wezmę udział w HPP w Lesznie, a w kwietniu planuję wyjazd na dwa tygodnie do Włoch na zawody rangi CSI 2* i 3* San Giovanni. Potem już nie będę mogła sobie pozwolić na wyjazdy zagraniczne ze względu na otwarcie naszego hotelu i przygotowania do Baltiki.
TS: Cisnie mi się na usta jeszcze jedno pytanie: skąd i dlaczego konie?
SP-B: To pasja, która zrodziła się u mnie już w dzieciństwie i trwa nieprzerwanie po dziś dzień. Mam również drugą pasję, jaką jest architektura. Z wykształcenia jestem architektem, a Ciekocinko jest dla mnie fantastycznym miejscem do realizacji obu tych pasji.
TS: Dziękuję za miłą rozmowę i życzę powodzenia. A podczas Baltki wspaniałej pogody, bo to także bardzo istotny element udanych zawodów.
SP-B: Tak, oczywiście. Piękna pogoda z pewnością się przyda. Bardzo dziękuję za rozmowę i zapraszam serdecznie do Ciekocinka na Baltica Tour w sierpniu.
Rozmawiał: Maciej Włoczewski
Foto: ze zbiorów Sandry Piwowarczyk-Bałuk