Logo tylkoskoki

190295 414892075244836 425563301 nWywiad z Grzegorzem Faber - sprawcą niespodzianki podczas HZO w Michałowicach. "Spełniam swoje marzenia i jestem bliski swojego celu… udziału w seniorskich Mistrzostwach Polski."

 

 

 

 

 

TylkoSkoki: Gratuluję bardzo udanego debiutu w konkursie GP. Myślę, że można policzyć na palcach w historii polskiego jeździectwa debiuty w takim stylu – czyli wygranie konkursu tej klasy.

Grzegorz Faber: Oj, tak… Długo bardzo świętowałem i długo dochodziłem do siebie (uśmiech). To dla mnie bardzo szczególna chwila i ogromna radość.

TS: Nie jest Pan szerzej znany w środowisku jeździeckim, wygrana w Michałowicach to duża niespodzianka. Proszę powiedzieć: jak to się wszystko zaczęło?

421203 409453075788736 1762601620 nGF: Moja przygoda z końmi zaczęła się, gdy miałem 19 lat, czyli blisko 16 lat temu. Oczywiście zachorowałem natychmiast. Najpierw miałem tylko i wyłącznie amatorskie podejście do jeździectwa, ale z czasem coraz bardziej się angażowałem. Obecnie jestem właścicielem małego rodzinnego ośrodka jeździeckiego z zapleczem umożliwiającym trenowanie i doskonalenie moich umiejętności. Mój autorski klub KJK Faberx to stajnia na 25 koni z halą i maszyną treningową, usytuowana na blisko 3,5-hektarowej działce. Także mam co robić i gdzie trenować.

TS: Czy żyje Pan tylko i wyłącznie z koni?

GF: O nie, ciężko by było, tym bardziej, że wygrane w Polsce nawet w konkursach GP to zaledwie zwrot kosztów udziału w konkursach rangi ogólnopolskiej, a i prowadzenie stajni pensjonatowej to także wyzwanie. Jeździectwo nadal nie jest tak mocno rozpowszechnionym sportem, a posiadanie konia jest naprawdę sporym wydatkiem.  Mam dodatkową działalność. Prowadzę firmę zajmującą się produkcją obuwia, stąd stać mnie na spełnianie marzeń – oby tak było jak najdłużej.

TS: Proszę przybliżyć nam swojego podstawowego konia, dzięki któremu zapisał się Pan w historii polskiego jeździectwa.

GF: Attachant to bardzo rosły, blisko 174-centymetrowy, 9-letni ogier KWPN, po Tenerife Vdl z matki po Burggraafie. Kupiłem go jako 3-latka w Agrosadzie. Sam go zajeździłem i wszystkiego razem się uczymy do dziś. To bardzo,  naprawdę bardzo dzielny koń z dużym sercem i ogromną siłą. Wspaniale się zachowuje na parkurze i jest absolutnie bezproblemowy w obsłudze. Urodzony sportowiec.

TS: Muszę się zapytać – czy jest na sprzedaż?

GF: (uśmiech) Tak, jest na sprzedaż, to tylko kwestia ceny.

TS: Mówi Pan, że sam zrobił swojego konia – ale jest pewnie ktoś z kim Pan współpracuje?

GfaberF: Tak, oczywiście. Przede wszystkim to Krzysztof Leśniak, który wprowadził mnie w tajniki jeździectwa, współpracuję także z Michałem Kaźmierczakiem i Michałem Siedlaczkiem.

TS: Udało się go Panu "objechać" Michała Kaźmierczaka w Krakowie.

GF: (uśmiech) oj, tak... ale to bardzo dobry jeździec i teraz naprawdę dysponuje bardzo ciekawymi końmi oraz ma stabilne i dobre zaplecze sponsorskie, więc sukcesy pewnie przyjdą. A faktycznie, objechałem. Jako jedyny pokonałem trudny dwunawrotowy konkurs 145 cm bez zrzutki. Spóźniłem się w pierwszym nawrocie i kosztowało mnie to jeden punkt karny.

TS: Ale wracamy do Pana, ktoś jeszcze ?

GF: Tak, staram się trenować kilka razy w roku na zasadach konsultacji z holenderskim trenerem i zawodnikiem Marcelem Willemsem, który chętnie się dzieli swoją ogromną wiedzą i doświadczeniem. To świetny jeździec i szkoleniowiec, a prezentowane wyniki, jak choćby 2 miejsce z sześcioletnią klaczą Calimera na Mistrzostwach Świata Młodych Koni w Lanaken, mówią same za siebie.

TS: Czy w stajni ma Pan także inne konie?

GF: Tak, w sumie mam stawkę sześciu koni. W Krakowie był ze mną mój drugi 6-letni holsztyński  Cerolido po Cero z matki po Candillo, bardzo dobrze skakał, trzy dni bez zrzutki. W domu mam jeszcze trzy młode konie, z którymi zaczynam pracę.

TS: Wygrana w konkursie Grand Prix to nie przypadek. Musiał Pan gdzieś zdobywać doświadczenie?

GF: Startuję od lat na różnych zawodach, ogólnopolskich i regionalnych. Spotkaliśmy się nawet parokrotnie na zawodach w Warce.

TS: O, dziękuję. To miłe, że mnie Pan pamięta.

IMG 4744GF: Nie ma za co - w zeszłym sezonie startowałem na kilku imprezach rangi ogólnopolskiej w Warce, Gajewnikach i Michałowicach, na których zajmowałem płatne miejsca oraz na zawodach CSI  w Austrii, Słowacji gdzie też udało się zaliczyć kilka bezbłędnych przejazdów.

TS: A tegoroczne plany?

GF: Mam wspaniałego, już doświadczonego konia w odpowiednim wieku, który prezentuje doskonałą formę. Będziemy chcieli wystartować podobnie jak w zeszłym roku na kilku imprezach ogólnopolskich, a także mamy w planach starty w zawodach rangi CSI.

TS: I jako że ma Pan kwalifikację do MP, może udział w tej imprezie?

GF: To by było spełnienie marzeń – to trudne trzydniowe zmagania – ale zobaczymy. Wszystko w nogach Attachanta. Sezon pokaże, jaką formą będziemy dysponować.

TS: Proszę powiedzieć: jak rodzina odbiera Pana pasje?

GF: Mam w rodzinie bardzo duże wsparcie. Dzieci, mimo że nie jeżdżą konno, mocno mi kibicują i w miarę możliwości są ze mną podczas najważniejszych startów. Żona natomiast jeździ konno co prawda amatorsko, absolutnie mnie rozumie i wspiera, nie tylko podczas startów, ale także w codziennej pracy w domu.

TS: Czego mogę Panu życzyć w tym sezonie i na przyszłość?

GF: Spełnienia moich marzeń, kolejnych marzeń i oczywiście zdrowia dla mojej całej rodziny i koni…

TS: Dołączam przede wszystkim zdrowych koni i oraz powodzenia w realizacji marzeń. I dziękuję za wywiad. Myślę, że Pana osobista historia może stać się  inspiracją dla innych, którzy rozpoczynają swoja przygodę z końmi.

GF: Dziękuję i również życzę zdrowia dla wszystkich.

Rozmawiał Maciej Włoczewski

FOTO: Joanna Kruk (na górze), Przeysław Antosz (z Grand Prix Michałowic) i ze zbiorów Grzegorza Faber


W tym tygodniu

  • HZO Dąbrówka Mała POL
    22-24.11.2024
           
  • CSI2* Gorla Minore ITA
    21-24.11.2024
           
  • CSI2* Opglabbeek BEL
    21-24.11.2024
           
  • HZO Leszno POL
    22-24.11.2024
           
  • HZO Michałowice POL
    22-24.11.2024
           
  • LGCT Playoffs Riyadh KSA
    20-23.11.2024
           
  • CSI5*-W Santa Anita USA
    20-25.11.2024
           
  • CSI4* Rouen FRA
    21-24.11.2024
           

Ranking PZJ (31.10.2024)

1. Adam Grzegorzewski 2005
2. Jarosław Skrzyczyński 1790
3. Maksymilian Wechta 1614
4. Dawid Kubiak 1593
5. Marek Wacławik 1552
6. Michał Kaźmierczak 1403
7.

Tomasz Miśkiewicz

1302
8. Dawid Skiba 1223
9. Przemysław Konopacki 1128
10. Andrzej Opłatek 920
  CAŁY RANKING  

Polacy w rankingu FEI (31.10.2024)

277 Adam Grzegorzewski 795
290 Jarosław Skrzyczyński  775
383 Maksymilian Wechta 593