-
Szczegóły
-
Aktualnego lidera światowego rankingu nie zobaczymy podczas tegorocznego finału Pucharu Świata.
„Chcę skupić się na rozgrywkach Rolex Grand Slam” powiedział portalowi WoSJ Amerykanin Kant Farrington. Tym samym, na pewno kibice zobaczą go w Hertogenbosch (8-11 marca), w Akwizgranie (13-22 lipca) i w Calgary (5-9 września). Jego ważnym celem są też Mistrzostwa Świata (WEG) w Tryon. Kent zrezygnował za to z udziału w kwietniowym finale Pucharu Świata w Paryżu.
Amerykanin przez najbliższe trzy miesiące większość czasu planuje spędzić na Florydzie, gdzie ma swoją siedzibę. Podczas trwającego (zaczął się w tym tygodniu) 12 tygodni Winter Equestrian Festival chce jak najlepiej przygotować się do sezonu.
„Będę chciał spróbować zdobyć Grand Slam. Jednak niezależnie od tego bonusu to i tak są to najlepsze zawody na świecie. Z premią lub bez, chcę się zmierzyć z tym wyzwaniem” – mówił zwycięzca zaliczanego Rolex Grand Prix w Genewie. Przypomnijmy, że ta premia specjalna za wygranie trzech zawodów serii po kolei wynosi milion Euro. Jak do tej pory zdobył ją tylko Scott Brash (2014/15). Ponieważ zawody w Holandii, do cyklu dochodzą dopiero od tego roku, wyznaczono też nową premię - 2 miliony – za wygranie czterech Grand Prix z rzędu.
Info za WoSJ i rolexgrandslam.com
Fot. CSI5* Genewa
Więcej o liderze LR i innych zawodnikach ze świtowego Top Ten możecie przeczytać TUTAJ.