Wszystkie ligi Pucharu Świata zostały zakończone. W 40 FPŚ wystartuje 40 zawodników z 20 krajów.
Szybkość, z którą ostatni jeźdźcy zgłosili się na Finał Pucharu Świata 2018, który rozpocznie się w Paryżu 11 kwietnia, mówi sama za siebie. Jest to trofeum, które każdy zawodnik chce zdobyć, a perspektywa zapisania się na kartach historii wśród wielu legend jest kusząca. Kiedy rok temu w Omaha (USA) podwójny złoty medalista olimpijski McLain Ward to osiągnął, nie mógł powstrzymać emocji. Amerykanin bardzo długo czekał na to, by poznać słodki smak zwycięstwa Pucharu Świata.
Robię to od ponad 25 lat i wiele razy zbliżałem się do triumfu, ale zawsze w jakiś sposób to psułem! - powiedział Ward. Tym razem nie zrobił żadnego błędu, przez cały tydzień perfekcyjnie jeżdżąc na swojej wspaniałej klaczy [HH Azur], którą nazwał "niezależną kobietą". To z nimi będą mierzyli się przeciwnicy, gdy rozpocznie się rywalizacja w AccorHotels Arenie, ale aby obronić zwycięstwo, para będzie musiała być w jak najlepszej formie.
W finale wystartuje w sumie 11 jeźdźców ze Stanów Zjednoczonych, ze Wschodniej i Zachodniej Subligi Ligi Ameryki Północnej, w tym zwyciężczyni z 2013 roku Beezie Madden, a także Richard Spooner, który w listopadzie wygrał kwalifikację w Las Vegas i jest na czele tabeli zachodniego wybrzeża. Z kolei Kristen Vanderveen powiedziała, że czuje się surrealistycznie, zapewniwszy sobie bilet do Paryża wygraną podczas ostatnich zawodów sezonu, w Ocala. To wszystko stanie się jednak rzeczywistością, kiedy za 2 tygodnie rozpocznie się konkurs szybkości.
Ostatnim zawodnikiem, który dostał się do finału z Ligi Ameryki Północnej jest Meksykanin Gustavo Ramos. Natmiast Amerykę Południową reprezentować będą: Brazylijczyk Felipe Amaral, który wygrał tamtejszą ligę, oraz Kolumbijczyk Carlos Lopez, który zakwalifikował się, startując w Lidze Europy Zachodniej. Co ciekawe, Lisa Williams (RSA), najlepsza zawodniczka Ligi Południowej Afryki, nie przywiezie do Paryża swojego konia.
Z Ligi Europy Centralnej, po finale w Warszawie, do stolicy Francji pojadą Estończycy Urmas Raag i Rein Pill, a także Kristaps Neretnieks (LAT).
Zestaw reprezentowanych krajów w tegorocznym finale robi wrażenie, rozciągając się przez wszystkie zakątki świata i otwierając wachlarz możliwości. W paryskiej hali zawisną flagi: Australii, Belgii, Brazylii, Kolumbii, Egiptu, Estonii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Włoch, Jordanu, Litwy, Meksyku, Holandii, Arabii Saudyjskiej, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii i USA. Jak zawsze możemy spodziewać się nowych twarzy, kilku niespodzianek i wspaniałego sportu.
Szczegóły TUTAJ
Zasad rywalizacji w Pucharze Świata w Słowniku TS
Tłumaczenie artykułu autorstwa Louise Parks na inside.fei.org
Fot. FEI/Liz Gregg