-
Szczegóły
-
O tym, że sport i hodowla idą w parze wiadomo nie od dziś. Paulina - amazonka i trenerka i Michał - hodowca, połączyli swoje siły w małżeństwie i jeździeckim biznesie. Paulina Wielgórska-Zdebel to złota medalistka młodzieżowych mistrzostw Polski i Pucharów Polski, której największym sukcesem w kategorii seniorów jest brązowy medal Halowego Pucharu Polski w 2012 roku. Wtedy, w doborowym gronie musiała uznać wyższość jedynie Jarosława Skrzyczyńskiego i Piotra Morsztyna.
Karina Olszewska: W styczniu tego roku na świat przyszedł Pani syn, Franek. Już po miesiącu wróciła Pani do treningów. Jak ciąża wpływa na sportowca?
Paulina Wielgórska-Zdebel: Dla zawodnika, który regularnie jeździ na zawody i startuje w wysokich konkursach jest to duża zmiana. Jak tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to od razu przestałam jeździć konno. Nie chciałam ryzykować i od tego momentu trenowałam tylko z ziemi. Wtedy pojawił się pomysł na rozwinięcie w stajni pensjonatu. Nie chciałam, żeby ośrodek stał pusty i zdecydowaliśmy z mężem, że otworzymy się na tych, którzy chcieliby trzymać u nas konie. Coraz więcej osób zaczęło korzystać z moich usług trenera i obecnie też zawodnika. Mamy kameralną stajnię na 15 koni, a także stajnię hodowlaną. Jest tu wszystko, czego potrzeba - hala, plac, karuzela. Przez cały okres ciąży skupiałam się na trenowaniu innych, dzięki czemu cały czas miałam kontakt z końmi i zawodami. Po urodzeniu dziecka chciałam jak najszybciej wrócić w siodło. Jestem zdeterminowana, żeby ponownie startować w dużych konkursach i znowu być jeźdźcem.
Czytaj więcej...